Dedykuję ten artykuł wszystkim, którzy myślą o tym, by wziąć do domu psa. Weźcie pod uwagę adopcję. Nie ma bardziej oddanych , wiernych i kochających psów, jak zwierzaki ze schroniska.
Schronisko w Wojtyszkach – adoptuj psiaka
Mój poprzedni pies, wzięty ze schroniska w Częstochowie, był z nami 1o lat. Po jego odejściu stwierdziłam, że aby uczcić pamięć tego psa, wezmę zwierzaka z najgorszego schroniska w Polsce.
Nie jest tajemnicą, że chodzi o Wojtyszki w województwie łódzkim, kóre zgodnie z nakazem prokuratora powinno być już zamknięte. Nie jest. To obóz koncentracyjny w szczerym polu, gdzie znajduje się ok. 3000 psów. W schronisku nie ma wolontariatu, psy spędzają całe życie w ciasnych boksach – bez spaceru, widoku trawy… Proces adopcji w Wojtyszkach nie jest prosty. Trzeba wypełnić kilkunastostronicową ankietę (online), przesłać i czekać na telefon. Kilka razy dzwoniłam z ponagleniem. Wizytę przedadopcyjną na szczęście zastąpiła rozmowa online z wolontariuszką. Udało się po miesiącu odebrać psa. Od roku Mika jest z nami.
Pieski z adopcji
Normalnie, w miejskich schroniskach, proces adopcji jest dużo prostszy. Nasza suczka od pierwszego dnia załatwia się na dworze, nic nie niszczy. Kocha, czeka z utęsknieniem na powrót każdego domownika, uwielbia pieszczoty, podaje łapkę, ładnie chodzi na smyczy, choć nigdy tego nie robiła.
Wszystkim, którym nie zależy na rasach, wystawach, medalach, którzy poszukują psa do kochania – polecam poszukanie pupila w schronisku. Jest ich tam tak wiele, jest też mnóstwo szczeniaków i młodych psów. Wszystkie są spragnione miłości, czekają, aż ktoś ich pogłaska i zabierze do domu.